sobota, 7 grudnia 2013

Rozdział 6 "Uwiesz mi ja cię kocham!"

Violetta:
-Leon ja..................eh ja....................
Nie wiedziałam co powiedzieć więc  pobiegłam do parku.Biegłam bardzo szybko,nie chciałam żeby za mną poszedł.Usiadłam na jednej z ławek w parku.Była 18:00więc był śliczny zachód słońca.Ale to niestety nie poprawiało mi humoru:/Zakryłam twarz dłoniami i rozpłakałam się jak małe dziecko.
Ktoś do mnie podszedł,nie widziałam kto to jest bo miałam zakrytą twarz ale czułam piękne perfumy które są mi dobrze znane.........,to był nikt inny jak i Leon.Usiadł obok mnie i czule mnie objął.
-Violetta,ty płaczesz?
-Nie,nie,coś mi tylko wpadło do oka.....
-Dlaczego kłamiesz?
A co cię to obchodzi?
-Nie mów tak do mnie!
-Zostaw mnie nie chcę z tobą rozmawiać!
-Czemu?
-Bo tak!!!
Wstałam  i ju chciałam iść ale Leon mnie złapał za rękę.
-Puść mnie,już!
-Violetta uspokój się,musimy porozmawiać.
-Nie mamy o czym!Kojarzysz może te słowa?!
Naszą kłótnie było słychać na kilometr,tak mi się wydaję.Na szczęście nikogo tu nie ma oprócz nas.
Violetta!!!
-Co!!!
-KOCHAM CIĘ! (Leon to wykrzyczał na cały głos)
Wtedy to naprawdę nie wiedziałam co powiedzieć.Chciałam po prostu odejść bez słowa ale Leon mi nie pozwolił.Złapał mnie w tali i położył swoje czoło na moim.Wiesz ze cię kocham i nie pozwolę ci odejść?
Wiem że ja tez nie jestem ci obojętny bo to widać więc nie zaprzeczaj.Jak przyleciałaś na lotnisko chciałem pojechać ale zegarek mi się przestawił jak zawsze...........Potem przyszedłem pod twój dom do ciebie ale twój tata powiedział że cię nie ma w domu,w co i tak nie uwierzyłem.I gdyby nie ten chamski chłopak to pocałowałbym cię na tej imprezie,nieważne że wszyscy tam byli i by się patrzyli,dla mnie ty jesteś najważniejsza!Cały czas byliśmy tak blisko siebie,znów topiłam się w jego czekoladowych oczach.
Nie chciałam nic mówić tylko coś zrobić,to co chciałam zrobić odkąd przyjechałam z powrotem do Buenos Aires.Przybliżyłam się do niego jeszcze bardziej i nie czekając wpiłam się w jego usta.On tylko pogłębił pocałunek.Całowaliśmy się przez dobre dziesięć minut.Brakowało nam tej bliskości,miłości i czułości.
Potem Leon odprowadził mnie do domu.Nie rozmawialiśmy przez całą drogę.
Pod domem Violetty:
-Dla mnie to znaczyło bardzo dużo, mam nadzieję że dla ciebie też.Nic więcej nie powiedział tylko ze smutną miną wyszedł przez bramkę i kierował się ku swojego domu."Bosz Leon myśli ze ja go nie kocham!Nie mogę zwlekać do jutra, muszę pobiec za nim i mu powiedzieć.
-Leon,poczekaj!
Obrócił się w moja stronę z obojętną miną.
-Leon,dla mnie to bardzo dużo znaczyło!ja........,ja.........też cię kocham!
-Violetta,nie wysilaj się, nic na siłę.Nie kochasz mnie to trudno!
-Trudno,trudno?!Na prawdę cię to nie obchodzi?
-Obchodzi bardzo ale kochanie kogoś bez wzajemności nie ma sensu!
-Ale ja cię kocham rozumiesz!?!?!?!?!?!
-Nie bardzo!
Zaczął odchodzić ale wtedy powiedziałam:
-Dobra to  twoja decyzja ale chcę żebyś wiedział że jak by on się nie zjawił to bym cię pocałowała,cześć.
Odwróciłam się na pięcie i chciałam już iść ale wyczułam że Leon się obrócił.bez zastanowienia się wskoczyłam mu w ramiona.Przytulałam go tak mocno że o mało go nie udusiłam.Myślałam że mnie odepchnie ale on przytulił mnie jeszcze mocniej.potem powiedział
-Idź  spać jutro porozmawiamy. 
-Dobrze,dobranoc
-Dobranoc
Wróciłam do domu szczęśliwa i napisałam w pamiętniku:

Drogi pamiętniku:
Pocałowałam dziś  Leona,otem on mi nie wierzył że go kocham i w ogóle.Ale chyba już jest dobrze.
Kocham go i chodź by nie wiem co nigdy nie przestanę.
Mam nadzieję że wszystko się ułoży między nami. A teraz idę spać bo jest już późno.
Dobranoc:**
 ***

Rano,godzina 11:00 Camilla i Francesca
-Wiem że poznałam Nicolasa dwa dni temu ale.........
-Podoba ci się? 
-Eh dokończyłaś za mnie.
-Tak myślałam!
-Co?!
Ale Francesca mi nie odpowiedziała.Zaczęła tańczyć i śpiewać "Camilla się zakochała, lalalalalalalala!"
-Fran cicho bądź,wszyscy w domu cie usłyszą!!!
-Dobra,dobra ale masz mi powiedzieć jak się spotkaliście i w ogóle,OK?
 -No dobra.
Opowiedziałam Francesce wszystko od początku czyli od wtedy kiedy zobaczyłam Broadway'a  z inną.
Kiedy skończyłam Fran powiedziała:
-Broadway na ciebie nie zasługuje,a jesli chodzi o Nicolasa to zapytaj go czy nie chce iść z tobą na przykład do kina.
-Ale ja już chciałam go zapytać...........tylko no bałam się jak zareaguję i no........
-Nie zapytałaś go?
-Skąd ty wiesz co ja chce powiedzieć,hmmm?
-Jestem wróżką która przepowiada przyszłość!,a tak na serio to cię po prostu za dobrze znam!
-Eh Francesca..............
-No co???
-Nic,nic
- Chodźmy do studia bo się spóźnimy
-OK

                                                                                ***
Lekcje z Pablem/Oczami Violetty:
-Dzień dobry dzieciaki!
-"dzień dobry"odpowiedzieliśmy chórem
-Dziś zaprezentujecie mi wasze piosenki.
Popatrzyłam nerwowo na Leona,przecież nie mamy żadnej piosenki!Leon tylko puścił mi oczko i szepną żebym się nie denerwowała.
-Dobrze to najpierw zaśpiewają Naty i Ludmiła!
Muszę przyznać że wyszło im świetnie.Potem wszyscy zaprezentowali swoje piosenki po kolei.
W końcu przyszedł czas na mnie i Leona.Bałam się bo nie wiedziałam co mam śpiewać.Wyszłam nie pewnie na scenę a Leon podał mi tekst piosenki.
-"Napisałem ją wczoraj" szepną.
Wtedy zaczęliśmy śpiewać, patrząc sobie głęboko w oczy.
                 
           Nuestro Camino:                                     

Tanto tiempo caminando junto a ti
Aun recuerdo el día en que te conocí
El amor en mi nació tu sonrisa me enseno
Tras las nubes siempre va a estar el sol
Te confieso que sin ti no se seguir.
Luz en el camino tu eres para mi.
Desde que mi alma te vio.
Tu dulzura me envolvió.
Si estoy contigo se detiene el reloj.
Lo sentimos los dos el corazón nos hablo
Y al oído suave nos susurro


Quiero mirarte
Quiero sonarte
Vivir contigo cada instante
Quiero abrazarte
Quiero besarte
Quiero tenerte junto a mi
Pues amor es lo que siento.
Eres todo para mi.

Quiero mirarte
Quiero sonart
Vivir contigo cada instante
Quiero abrazarte
Quiero besarte
Quiero tenerte junto a mi
Tu eres lo que necesito.
Pues lo que siento es

Amor

En tus ojos veo el mundo de calor.
En tus brazos descubrí yo el amor.
Vera en mi ella lo mismo?
Querrá el estar conmigo?
Dime que tu lates por mi también
Lo sentimos los dos el corazón nos hablo
Y al oído suave nos susurro

Quiero mirarte
Quiero sonarte
Vivir contigo cada instante
Quiero abrazarte
Quiero besarte
Quiero tenerte junto a mi
Pues amor es lo que siento.
Eres todo para mi.

Quiero mirarte
Quiero sonarte
Vivir contigo cada instante
Quiero abrazarte
Quiero besarte
Quiero tenerte junto a mi
Pues amor es lo que siento
Eres todo para mi


Quiero mirarte
Quiero sonarte
Vivir contigo cada instante
Quiero abrazarte
Quiero besarte
Quiero tenerte junto a mi
Tu eres lo que necesito.
Pues lo que siento es

Amor


Po jakimś czasie nawet nie spoglądałam na kartkę z tekstem bo patrząc na Leona wiedziałam co mam zaśpiewać, a to dlatego że piosenka była o miłości,o naszej miłości!
                                                                       
                                                                       ***
                                                                      Angie:
Nie mam dziś zajęć w studio więc siedzę w domu i czytam jakąś głupią książkę z nudów.A tak w ogóle to zastanawiam się dlaczego Herman się tak dziwnie zachowuje.Za każdym razem jak chce mi coś powiedzieć to jest jakiś taki spięty.O właśnie idzie...........
-Dzień dobry Herman
-O cześć Angie
-Wyspałeś się?
-Tak czemu pytasz???
-Bo mas worki pod oczami i wsypałeś rodzynki do swojej herbaty..........
-Co jakie rodzynki,hmmm???
-Popatrz do kubka.
-O.o aha no chyba faktycznie jestem ledwo żywy.
-Może idź się połóż a ja ci zrobię herbatę i przyniosę,dobrze?
-Dobra
Herman zwykle śpi jak zabity,zasypia w ciągu minuty!Chyba na prawdę coś go dręczy ciekawe co.....
                                                                      10 minut później:
-Proszę twoja herbata
-Dzięki Angie
-Nmzc
-Co??
-Eh to skrót od nie ma za co
-A co ty taka nowoczesna,mhmhmm?
-Phiii a ty jesteś starożytny!!!
Po tych słowach wyszłam z pokoju zostawiając Hermana w szoku.


                                                                                   ***
        Naty:
Jestem w domu Maxie-go.Nie rozmawialiśmy od naszego pocałunku,chcieliśmy pogadać na imprezie ale na łyżwach było trochę ciężko więc Maxi powiedział żebym przyszła dzisiaj.
-Maxi..............
-Co???
-Nie wiem!:P!
-Haha bardzo śmieszne!
Wiem :P
-O nie Natalia patrz co za tobą jest!
-No co tu jest nie rozumiem?
-Nic!:P
Przewróciłam oczami i powiedziałam:
Dobra koniec żartów,naprawdę musimy pogadać.
-Wiesz................no,tymi się dalej podobasz.........
-Maxi ty mi też!
-Naprawdę?
-Nie!
-Aaaa no to dobra nie musisz już tu ze mną siedzieć,możesz sobie iść!
-Dobra ALE najpierw coś zrobię
Nie czekając na to co on powie,musnęłam delikatnie jego usta.
-Ale mówiłaś że.........
-Żart:D
-Ej to nie był śmieszny zart!
-A dla mnie był,pa!
-Czekaj,to my no wiesz jesteśmy razem?.............
W odpowiedzi uśmiechnęłam się szeroko.
-Do zobaczenia
-Cześć




---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Helooooooooooooo to znowu ja :D
Przepraszam,przepraszam i jeszcze raz przepraszam że nie było rozdział prawię tydzień ale mam strasznie dużo nauki i jeszcze był taki świąteczny kiermasz dzisiaj (sobota 7 Grudnia 2013/tak gdyby ktoś czytał w inny dzień :D)Za to że nie było tak długo rozdziału jest długi:D  
Heh wiem że zwykle kończę w takich nie odpowiednich momentach ale dzisiaj jakoś wyszło inaczej:D
Ja myślę że Angie dobrze powiedziłą Hermanowi,a wy xDee
O.o jak wam się podoba fragment z Leonettą?
Wiem ze nie było Marcesci ale tak jakoś wyszło:D
Nie wiem kiedy next spróbuję dodać jakiś jutro;)
A teraz żegnam xD
Emma<3333


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz