Wigilia już jutro!Nie mogę się doczekać.Właśnie skończyłam ubierać choinkę,wygląda pięknie!
Założyłam na niej złote światełka,złote,czerwone i srebrne bombki no i oczywiście dużą gwiazdę na czubku choinki.Gwiazda jest złota i pięknie się błyszczy w świetle.Szkoda tylko że ubierałam ją sama...........,Tata oczywiście nie mógł pomóc bo ma jakąś "ważną" sprawę.Moja siostra Lily bawi się na kompie jak zwykle.
Angie pojechała na święta do mojej babci. W sumie nie mam im za złe bo też robią rzeczy na święta i w ogóle,(no może oprócz mojej siostry) ale chciała bym żebyśmy ubierali choinkę razem.Te święta będą najlepsze ze wszystkich!Ja już tego dopilnuję!Francesca do mnie właśnie pisze.
F. hej jak tam idą przygotowania na święta?xxx
V. jakoś idzie:D xox
F. u mnie jest "busy":D x
V. heh u mnie to samo xox
F. muszę już się brać za pakowanie prezentów ,pogadamy później xxx
V. dobra x
♪♪♪ Leon ♪♪♪
Właśnie pieczę ciasto na święta.Tak ja piekę bo mama gdzieś poszła a ja umiem nawet powiem ze bardzo dobrze gotować no i też piec ciasta.Ciekawe co tam u Violetty.Niestety nie jesteśmy razem odkąd rozdzielił nas Diego którego nazywam kartofel żeby nie zwymiotować!Nie wytrzymam jak jej nie zobaczę w święta!
O właśnie idzie mój brat Kacper.
-Cześć wrzodzie!
-Cześć gorylu!
-Gorylu?
-Tak!,co tu psujesz,hmm?
-Jak byś nie widział to ja tu piecze ciasto i nic nie psuje!
-O.o serio?
-Czy ty naprawdę musisz mnie tak wkurzać?
-Hmmmm,niech pomyślę............tak!
-Spadaj mały.
-Nie duży!
-Ej!
-Daj mi czekoladę!
-A niby dlaczego?
-Bo powiem mamie że mnie biłeś!
-Ale to będzie kłamstwo!
-Wiem!
-Eh no dobra bo dostanę jeszcze szlaban świąteczny!
-Haha
-Masz tą czekoladę i idź mi stąd!
No dobra dobra.
-Ej czekaj!
-Co?!
-Oddaj mi tą czekoladę.
-Bo powiem mamie!
-Tak?a ja powiem Lily że ci się ona podoba!
-Aaa nie nie błagam nie mów jej!
-To dawaj czekoladę!
-Proszę bierz ją sobie!
I wtedy mój brat pobiegł na górę jak torpeda.(xD)
♪♪♪Violetta♪♪♪
-Violetta co robisz?
-Właśnie skończyłam ubierać choinkę a co?
-A to możesz ją rozebrać
-CO?! dlaczego?
-Bo wyjeżdżamy!
-O nie nigdzie nie jadę!
-To tylko na święta!
-A gdzie/
-Do Australii
-Na święta?!nie jadę i koniec kropka!
-No to zostaniesz tu sama!
-Wcale nie,będzie Olga i Ramallo i Angie
- Olga i Ramallo są już na lotnisku!
-Jak to?
-No pojechali tam wcześniej a ja powiedziałem że się nie wyrobię i że przyjadę z Lilią i tobą później.
- A lilia jedzie?
-Powiedziała że nie chce,ale musi
-Może zostać ze mną!
-Jak chcesz to ja już jadę pa!
Nie wieżę że mnie od tak zostawił!Powiedział pa i wyszedł,jak można tak zrobić?I to na dodatek dzień przed wigilią!Idę powiedzieć Lili.
-Cześć,wiesz że........
-Wiem,widziałam jak odjeżdża.Nie wieżę że nas zostawił!
-Ja też nie.no cóż same spędzimy te święta:(
-Niestety tak
-Idę do sklepu ,idziesz?
-Nie ja zostanę i posprzątam pokój.
-Ty?!serio?
-Tak a co,to aż takie dziwne?
-Nie w ogóle: P
-Dobra idź już
-Pa
-Pa Viola
Szłam do sklepu i myślałam nad całą sytuacją.Miałam głowę w chmurach.Chciała bym żeby wszyscy byli razem na święta ale nie w Australii! Jestem pewna że tata by powiedział że tam już zostajemy.On chyba nie chce żebym ja była szczęśliwa! Nagle wpadłam na kogoś kto przechodził.
-Oj przepraszam nie zauważyłam............Leon?!
-Tak,a co?
-Eh nic,nic........
-Eh ok.......
-Gdzie idziesz?
-Na zakupy,a ty?
-Ja też!
-To idziemy razem?
-Jasne:)
Chodziliśmy po sklepach,żartowaliśmy i śmialiśmy się przez cały czas.Kiedy skończyliśmy zakupy kupiliśmy sobie coś do picia i poszliśmy do parku.Podszedł do nas Diego który miał minę jakbym właśnie pocałowała Leona!
-Violetta!!!
-Diego dlaczego ty tak krzyczysz?
-Bo siedzisz tu z tym idiotą!
-Po pierwsze, to nie jest idiota a po drugie,co z tego że z nim siedzę,hmmm?
-A to że jesteś moja!
-Przepraszam?!co powiedziałeś?!
-Że jesteś moja!
-To ja jestem jakąś rzeczą?!
-A co mnie to obchodzi?!Lepiej mi powiedz czy kochasz tego idiotę!
-Tak kocham!jako przyjaciela.
-Kłamiesz!
-A skąd taka pewność,hmm?
-A stąd!
Diego pokazał mi mój pamiętnik a tak dokładnie strony na których pisałam że kocham Leona i serduszka dookoła jego imienia.Leon zobaczył wszystko co było w pamiętniku! Ale najgorsze było to że Diego ukradł mi pamiętnik i przeczytał!Łzy spływały mi po policzkach,to najgorszy dzień w moim życiu!
-Jak mogłeś mi to zrobić?
-Yyy a może dlatego że mnie nie obchodzisz!?
-Aha,skoro tak mówisz to już koniec z nami!
Nie mówiłam nic więcej tylko z płaczem odbiegłam. Czułam jednocześnie smutek i złość.Biegłam przed siebie nie zważając na ludzi których mijałam.Dobiegłam do parku a tak dokładnie do miejsca które Leon mi kiedyś pokazał.Było bardzo zimno,jak nigdy w Buenos Aires.Nawet śnieg padał!Nie dużo ale przynajmniej jest.Usiadłam na ławce i zaczęłam myśleć nad przyszłością.Co jeśli tata nie wróci?Będę musiała utrzymać się sama z siostrą. I co będzie z Diegiem? Nie jesteśmy już razem,z czego się cieszę ale on może pokazać innym pamiętnik,a tego bym nie chciała...No i jest jeszcze Leon....powiedziałam że kocham go jako przyjaciela.....to wcale nie jest prawda....
Było mi strasznie zimno ale nie byłam w stanie się ruszyć by iść do domu.Sama nie wiem czemu....
Miałam zamknięte oczy bo nie chciałam już patrzeć na świat.....Po chwili poczułam czyjąś dłoń na moim ramieniu...To był Leon...
-Jak się czujesz?
Nic nie odpowiedziałam tylko wtuliłam się w jego tors i jeszcze bardziej się rozpłakałam.Leon przytulił mnie mocniej do siebie i siedzieliśmy na ławce w ciszy przez pół godziny.Leon w końcu przerwał ciszę.
-On nie zasługuje żeby być blisko ciebie,Violu....
-To wszystko jest za bardzo skomplikowane... muszę na dodatek zostać sama z siostrą w domu na Święta :(
-Wiem,słyszałem o tym....pytałem mamy czy możesz zostać z siostrą u nas na Święta i nawet na zawsze jeśli twój tata nie wróci.
-Zgodziła się?
-No pewnie że tak,moja mama cię uwielbia
-Dziękuje....
-Nie ma za co.....
-Leon widziałeś wszystko co było w pamiętniku więc.....
-Nie musimy o tym rozmawiać jak nie chcesz,Violetta
-Ale Leon,ja nie mogę tego dalej ukrywać!
-Ale czego?
-Tego że ja...cie kocham-powiedziałam szeptem
-Naprawdę?
-Tak-spuściłam głowę
-Ja też cię kocham- Leon uniósł mój podbródek do góry i spojrzał mi głęboko w oczy
Przybliżyłam się do niego trochę a Leon zmniejszył tą odległość... Dzielił nas centymetr....Już nie mogłam wytrzymać i złączyłam nasze usta w delikatnym pocałunku.Leon pogłębił pocałunek jeszcze bardziej,cały świat znikną i zostaliśmy tylko my.........i nikt inny.....
---------------------------------------------------------------------
Wiem beznadzieja ;/
No ale cóż xD
Mam nadzieję że chodź trochę się wam podoba :D
Emma<333
Genialne kochna<3<3
OdpowiedzUsuńLove your blogO:-)
Dziękuje <3
UsuńŚwietny ♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńŚwietny<3333333333333333333 napewno wygrasz!!!! Sorki że tak późno komentoję no ale byłam zabiegana noi tentages to chyba na tyle. Lola<33333333
OdpowiedzUsuńNie wygram na 100% ^.^
UsuńWygrasz, wygrasz,wygrasz zobaczysz
UsuńPs.śliczny ten nowy wygląd bloga
Usuń