Leon:
10:00 Rano
-Cześć Mamo
-O dzień dobry,co ty tak wcześnie wstałeś???
-Jest przecież 10:00!
-No tak ale jak na ciebie to jest bardzo wcześnie!
-Haha bardzo śmieszne!
-Wiem!,a tak w ogóle to Violetta już wstała?
-Tak jest u góry.
-A powiedziałeś jej...............
-Tak powiedziałem żeby zeszła na śniadanie.... : 3
- No to dobrze.
-Leon wiesz że będziesz musiał jej powiedzieć prawdę.
-Ale ja jej powiedziałem prawdę!
-I jak zareagowała???
-No powiedziała że zaraz zejdzie
-Eh Leon mi nie oto chodziło,chodzi mi o tą sytuację z Hermanem.
-Aaa ,no wiem że muszę jej powiedzieć, ale pomyśl jak ona zareaguje jak się dowie że jej wyjechali do Francji zamieszkać a ona zostanie tu!
-Wiem że ona chce mieszkać w Buenos Aires ale nie tutaj z nami tylko w swoim domu ze swoją rodziną!
Iw wtedy zauważyliśmy że Violetta pobiegła z powrotem do pokoju z płaczem.
-O nie wszystko słyszała!
-Lepiej do niej idź i z nią porozmawiaj.
Poszedłem do Violetty,siedziała na łóżku i płakała.Szybko koło niej usiadłem i ją przytuliłem.
-Dlaczego mi nie powiedziałeś?,mówiłam przez łzy.
-Bo bałem się twojej reakcji.
-Nie chciałem żebyś cierpiała.
-Ale dlaczego wyjechali?
-Bo twój tata tak chciał.
-I tak jakby zmusił resztę żeby jechali,ale Angie powiedziała że wróci do ciebie żeby cię odwiedzić.
-Nic z tego nie rozumiem.
-Violu ja też,nikt nie rozumie ale niestety tak musi być
-Angie by nigdy nie wyjechała z nimi.
-Tak ale wydaje mi się że ona kocha Hermana,i chcę być przy nim.
-A mnie to już nie potrzebuje???
-Nie Violetta to nie oto chodzi.
-A o co?!
-Posłuchaj ja nie wiem za dużo na temat tego co się stało.
-Wiem tylko tyle że będziesz mieszkać z nami.
-A jak długo?
-Tego też nie wiem.
- Muszę zadzwonić do Angie.
-Nie Violu,nie teraz kiedy jesteś w takim stanie,jutro do niej zadzwonisz i porozmawiacie na spokojnie.
-No dobrze masz rację.
-Chodźmy na sniadanie.
-Ok
Camilla:
Poszłam dzisiaj rano do Broadway'a. Ale otworzył jego tata i powiedział że gdzieś wyszedł z jakąś dziewczyną.Kiedy to usłyszałam ,miałam nadzieję że to tylko głupi sen i zaraz się obudzę.Ale jednak to nie był sen.Poszłam do parku i zobaczyłam jak Broadway śpiewa dla jakieś dziewczyny.
Była bardzo wysoka i nie ukrywam że bardzo ładna.Nie chciałam na to patrzeć,biegłam do domu nie patrząc na drogę.Nagle wpadłam na jakiegoś chłopaka.
-Musisz bardziej uważać.
-Wiem,przepraszam.
-Nic się nie stało,jestem Nicolas a ty?
-Ja Camilla
-Bardzo ładne imię.
-Dziękuję twoje też.
Usmiechną się do mnie i zapytał:
-Chcesz iść na lody?,lepiej się poznamy.
-Chętnie pójdę.
-Not to na co czekamy,chodźmy!
Andreas:
Właśnie próbuję się skontaktować z moimi kumplami z Marsa czyli Andreas 2 Andreas 3 Andreas 4 i tak dalej........................................
O.o właśnie dostałem wiadomość od Leona
SMS:
Jak próbujesz się skontaktować z kosmitami to daj spokój bo to nic nie da!
Skąd on to wie?
SMS 2:
Bo czytam ci w myślach!
A tak na serio to stoję za tobą!
-AAAAAAA skąd ty się tu wziąłeś?
Przyleciałem na jednorożcu!
-Serio?????
-NIE!
-A szkoda bo już wymyśliłem dla niego imię!
-Jakie?
-Magiczny Gepard z rogiem na łebku!
-Gepard?!
-No bo Gepardy to ptaki a jednorożec to ryba ze skrzydłami i rogiem!,nie wiedziałeś tego?
-Yyy nie........?!
-No i mówi się że to ja nic nie wiem i jestem głupkiem!
-Oooooook to ja się zmywam bo ci odbija! i ..........eh PA!
Francesca:
-No to co napiszemy Fran?
-Oj nie wiem Marco nie mam pomysłów.
-Wiesz że mamy zaprezentować piosenkę za 3 dni ,a my nic nie napisaliśmy!
-Wiem dlatego musisz się wziąć w garść Marco!
-Yyy ja?
-CO ty?
-NO mówiłaś że mam się wziąć garść........
-Oj przepraszam,myślałam o czymś innym!
-Jak zawsze???
-Haha jasne jak zawsze!
Po godzinach pracy napisaliśmy my już piosenkę.
Tytuł piosenki nosi"
Nie bój się,idź przed siebie!
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Heloooo to znowu ja! xDee
Może być taka długość???
Wiem że trochę nie ma sensu ale co poradzić jeśli piszę go nieogarnięta Emma :D
A jeśli chodzi o Andreasa to HAHA nie wiem co mi odbiło :D
Ale to przecież Andreas więc..................:D
Nie pytać o co mi chodzi z sytuacją Violetty,bo sama nie wiem :D
Ogólnie mam nadzieję że się podoba:D
Emma <3.....................
-Wiem że ona chce mieszkać w Buenos Aires ale nie tutaj z nami tylko w swoim domu ze swoją rodziną!
Iw wtedy zauważyliśmy że Violetta pobiegła z powrotem do pokoju z płaczem.
-O nie wszystko słyszała!
-Lepiej do niej idź i z nią porozmawiaj.
Poszedłem do Violetty,siedziała na łóżku i płakała.Szybko koło niej usiadłem i ją przytuliłem.
-Dlaczego mi nie powiedziałeś?,mówiłam przez łzy.
-Bo bałem się twojej reakcji.
-Nie chciałem żebyś cierpiała.
-Ale dlaczego wyjechali?
-Bo twój tata tak chciał.
-I tak jakby zmusił resztę żeby jechali,ale Angie powiedziała że wróci do ciebie żeby cię odwiedzić.
-Nic z tego nie rozumiem.
-Violu ja też,nikt nie rozumie ale niestety tak musi być
-Angie by nigdy nie wyjechała z nimi.
-Tak ale wydaje mi się że ona kocha Hermana,i chcę być przy nim.
-A mnie to już nie potrzebuje???
-Nie Violetta to nie oto chodzi.
-A o co?!
-Posłuchaj ja nie wiem za dużo na temat tego co się stało.
-Wiem tylko tyle że będziesz mieszkać z nami.
-A jak długo?
-Tego też nie wiem.
- Muszę zadzwonić do Angie.
-Nie Violu,nie teraz kiedy jesteś w takim stanie,jutro do niej zadzwonisz i porozmawiacie na spokojnie.
-No dobrze masz rację.
-Chodźmy na sniadanie.
-Ok
Camilla:
Poszłam dzisiaj rano do Broadway'a. Ale otworzył jego tata i powiedział że gdzieś wyszedł z jakąś dziewczyną.Kiedy to usłyszałam ,miałam nadzieję że to tylko głupi sen i zaraz się obudzę.Ale jednak to nie był sen.Poszłam do parku i zobaczyłam jak Broadway śpiewa dla jakieś dziewczyny.
Była bardzo wysoka i nie ukrywam że bardzo ładna.Nie chciałam na to patrzeć,biegłam do domu nie patrząc na drogę.Nagle wpadłam na jakiegoś chłopaka.
-Musisz bardziej uważać.
-Wiem,przepraszam.
-Nic się nie stało,jestem Nicolas a ty?
-Ja Camilla
-Bardzo ładne imię.
-Dziękuję twoje też.
Usmiechną się do mnie i zapytał:
-Chcesz iść na lody?,lepiej się poznamy.
-Chętnie pójdę.
-Not to na co czekamy,chodźmy!
Andreas:
Właśnie próbuję się skontaktować z moimi kumplami z Marsa czyli Andreas 2 Andreas 3 Andreas 4 i tak dalej........................................
O.o właśnie dostałem wiadomość od Leona
SMS:
Jak próbujesz się skontaktować z kosmitami to daj spokój bo to nic nie da!
Skąd on to wie?
SMS 2:
Bo czytam ci w myślach!
A tak na serio to stoję za tobą!
-AAAAAAA skąd ty się tu wziąłeś?
Przyleciałem na jednorożcu!
-Serio?????
-NIE!
-A szkoda bo już wymyśliłem dla niego imię!
-Jakie?
-Magiczny Gepard z rogiem na łebku!
-Gepard?!
-No bo Gepardy to ptaki a jednorożec to ryba ze skrzydłami i rogiem!,nie wiedziałeś tego?
-Yyy nie........?!
-No i mówi się że to ja nic nie wiem i jestem głupkiem!
-Oooooook to ja się zmywam bo ci odbija! i ..........eh PA!
Francesca:
-No to co napiszemy Fran?
-Oj nie wiem Marco nie mam pomysłów.
-Wiesz że mamy zaprezentować piosenkę za 3 dni ,a my nic nie napisaliśmy!
-Wiem dlatego musisz się wziąć w garść Marco!
-Yyy ja?
-CO ty?
-NO mówiłaś że mam się wziąć garść........
-Oj przepraszam,myślałam o czymś innym!
-Jak zawsze???
-Haha jasne jak zawsze!
Po godzinach pracy napisaliśmy my już piosenkę.
Tytuł piosenki nosi"
Nie bój się,idź przed siebie!
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Heloooo to znowu ja! xDee
Może być taka długość???
Wiem że trochę nie ma sensu ale co poradzić jeśli piszę go nieogarnięta Emma :D
A jeśli chodzi o Andreasa to HAHA nie wiem co mi odbiło :D
Ale to przecież Andreas więc..................:D
Nie pytać o co mi chodzi z sytuacją Violetty,bo sama nie wiem :D
Ogólnie mam nadzieję że się podoba:D
Emma <3.....................